Celowo podawano niezgodne ze stanem faktyczny informacje.
- W jaki celu ?
-Na pewno nie ułatwiało to załodze realizowania podejścia do lądowania.
Wyznawcy narracji MAK twierdzili nawet , że ruski radar był tak niedokładny ,że kontrolerzy nie byli ( by) w stanie wychwycić tych odchyłek na marnym ekranie, określić czy wyświetlona plamka - obrazująca samolot- jest jeszcze na "kursie na ścieżce" czy już nie.
W stenogramie jest dowód że przy pomocy tego radaru rosyjscy kontrolerzy byli w stanie zauważyć odchyłki od ścieżki:
Kontrolerzy poinformowali załogę IŁa-76 , że ten w odległości 8km od pasa znajdował się 50m na prawo od ścieżki.
---
Taką propagandę wciskano opinii publicznej, robił to też minister Radosław Sikorski:
Brzyski:
https://klubjagiellonski.pl/2016/09/18/nie-jest-takie-proste-dyskusja-wokol-smolenska/
Rosyjski radar był zbyt nieprecyzyjny,
aby określić położenie naszego statku powietrznego. Można powiedzieć, że był on naprowadzany „na oko”. Rosjanie twierdzili cały czas, że Tupolew jest na tzw. kursie i ścieżce, czyli że jest w odpowiednim położeniu względem pasa. Tymczasem okazało się, że Rosjanie nie mogli tego wiedzieć. Nie mogli znać ani dokładnej wysokości,
ani dokładnego położenia samolotu względem osi pasa
a mimo to utwierdzali załogę w przekonaniu, że wszystko jest w porządku.
---------------------
Katastrofa Smoleńska oczyma naukowca – lotnika (2)
Autor: Witold Liliental opublikowane:
w Gazeta Dziennik Polonii w Kanadzie,
5 August, 2012 Polska, Smoleńsk 2010
Urszula Madej-Wojnarowicz i Witold Liliental
rozmawiają z prof. Pawłem Artymowiczem
, fizykiemi astrofizykiem z University of Toronto,
Na lotnisku był niedokładny radar, mogący powiedzieć, z jakiego kierunku nadlatuje samolot znacznie lepiej, niż wyznaczyć jego wysokość
..
No dobra,
profesor astrofizyki, amator może się nie znać
ale Szef Szefów polskiej komisji Edmund Klich ?????????????
Radar w Smoleńsku był zepsuty
Radar na lotnisku w Smoleńsku pokazywał błędne dane. Wadliwy sprzęt określał wysokość lądującego samolotu z dokładnością tylko do 300 metrów! Zmyleni kontrolerzy mogli więc podawać złe namiary pilotom.
Te porażające fakty ustalili sami Rosjanie, dokonując testowego lotu nad lotniskiem. Ale nie chcą wydać Polsce raportu z tego badania. Te sensacyjne informacje ujawnił Edmund Klich (67 l.), akredytowany w Moskwie przy komitecie badającym przyczyny katastrofy tupolewa. Wysłał już Rosjanom protest w tej sprawie.To, że radar i radiolatarnie na lotnisku Sierwiernyj przekazywały niedokładne dane, może być kluczowe dla ustalenia przyczyn katastrofy
https://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/radar-w-smolensku-byl-zepsuty/ln5hxv1
A takie kwadratowe jaja wymyślała komisja Laska - wynajdując tłumaczenia dla wprowadzania przez kontrolerów w błąd polskiej załogi !!!
Przed chwilą był sprawny - gdy podchodził do lądowania Ił-87 - a chwilę poźniej niby nie ???????
---------------------
Rok 1991
Lądowanie Tu-154 na lotnisku Pułkowo-Leningrad, podejscie wg radiolatarni - system zapasowy RSP + OSP
удаление 5 км, на курсе, выше глиссады 10 м
-odległość 5km , na kursie,
10m powyżej ścieżki
c.d.n.
Od maja 2010 wskazuję na sprzeczność narracji MAK z elementarnymi faktami,śladami oraz prawami fizyki. "Jeszcze nigdy tak niewielu nie stanęło przeciw tak Wielu by bronić prawdy dotyczącej tragicznego zdarzenia lotniczego." "Jeszcze nigdy tak nie skompromitowało się środowisko techników, ekspertów, naukowców milcząc gdy do narzucania kłamliwej narracji łamie się elementarne prawa fizyki i ignoruje wiedzę."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka